Setną rocznicę śmierci swego Patrona Towarzystwo Jana Blocha w Warszawie uczciło edycją interesującej i bogato ilustrowanej broszury Elżbiety Małeckiej – sekretarza Towarzystwa, noszącej tytuł „Jan Bloch Niezwykły Warszawiak”. Autorka przypomniała najważniejsze wydarzenia z życia i działalności „króla kolei”, koncentrując się tym razem na jego związkach z Warszawą.
Biografowie i komentatorzy drogi życiowej Jana Gottlieba często podkreślali jego dobre relacje z władzami rosyjskimi i carskim dworem. Nie zmienia to faktu, że Bloch, robiąc interesy nie tylko w Królestwie, lecz także w Cesarstwie, prywatnie czuł się związany ze stolicą Polski, tu miał dom, tu sprawował ważne funkcje (starszy Stowarzyszenia Kupców, prezes Giełdy Warszawskiej, jeden z założycieli Banku Handlowego i Warszawskiego Towarzystwa Ubezpieczeń). Tu został pochowany na cmentarzu ewangelickim, zaś po przeniesieniu ciała na Powązki tu stanęła znana kaplica jego rodziny, odnowiona starannie właśnie w 2002 roku. Nie można zapominać, że w tym mieście zaczęła się jego kariera biznesowa, zaczęła nietypowo, żeby nie określić jej jako nie rokującej zbyt wygórowanych nadziei. A jednak się udało! W wieku niespełna 15 lat przybył do Warszawy z rodzinnego Radomia, podjął naukę w gimnazjum realnym i zaczął pracę jako goniec w kantorze Henryka Toeplitza. Po większe pieniądze pojechał do Petersburga, lecz związków ze stolica nie zerwał, przeciwnie – po małżeństwie z Emilią z Kronenbergów kupił Pałac Blocha przy skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Królewskiej. Nabył też grunt na obecnym osiedlu Groty, gdzie spędzał wolny czas.
Z Warszawą wiążą się także jego projekty i inicjatywy biznesowe. Warto przypomnieć, że toczył on spór z prezydentem miasta Sokratesem Starynkiewiczem o koncepcję budowy kanalizacji. Założył Biuro Statystyczne (pracował w nim m.in. Bolesław Prus), które dało podstawy budowy statystyki polskiej. W Warszawie stanął (wraz z Natansonem) na czele komitetu powołanego do oceny projektu rozciągnięcia na społeczność żydowską Królestwa ustawodawstwa obowiązującego w Cesarstwie Rosyjskim. Memoriał, który sporządzili, stał się wprawdzie przyczyną ostrych ataków (za rzekome przecenianie roli Żydów w gospodarce), ale uchronił tę społeczność od przyjęcia skrajnie niekorzystnych rozwiązań, anulujących w praktyce emancypacyjną ustawę Wielopolskiego. W Warszawie zrodziło się jego zainteresowanie kwestiami militarnymi, został bowiem powołany do komitetu oceniającego zdolność mobilizacyjno – obronna miasta na wypadek działań wojennych. Uznał przygotowany projekt za niewystarczający i rozpoczął studia nad problematyką przyszłej wojny, co dało początek przyszłemu dziełu 6 tomowej edycji „Przyszłej wojny pod względem technicznym, ekonomicznym i politycznym”, która uczyniła zeń propagatora pacyfizmu i pierwszego polskiego kandydata do Pokojowej Nagrody Nobla.
Omówienie większości jego inicjatyw w krótkiej notatce nie jest możliwe. Wszystkich zainteresowanych wypada odesłać do broszury Elżbiety Małeckiej. Zawiera ona wszystkie podstawowe informacje o życiu i działalności Blocha i jego związkach z Warszawą. Może stać się pierwszą lekturą, która zapoczątkuje głębsze i obszerniejsze studia nad dziejami wybitnego biznesmana, naukowca i działacza gospodarczego. Szkoda tylko, że niewielki nakład i nikła dystrybucja jest przeszkodą w realizacji tego celu.
aż